Concordia Piotrków Trybunalski - strona nieoficjalna

To był piękny początek meczu dla gospodarzy. Już w 4 minucie świetne podanie z prawej strony Adama Zelcera na bramkę zamienił 16 – letni Patryk Wszelaki

5 minut później mogło być już 2:0 ale Zelcer tym razem trafił w słupek. Jak mówi pewne piłkarskie powiedzenie: niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i w 13 minucie goście zdobyli wyrównującą bramkę za sprawą Krzysztofa Ciszewskiego.

Przez długi czas na boisku nie działo się zbyt wiele. Dopiero w 35 minucie serca piotrkowskich kibiców zabiły mocniej ale drybling Kamila Kowalczyka w polu karnym rywali zakończył się żółtą kartką za, zdaniem sędziego, próbę wymuszenia rzutu karnego.

3 minuty później ładne uderzenie z rzutu wolnego oddał Diego Bezerra ale jego strzał nie zaskoczył bramkarza gości Rzeźniczaka.

W przerwie trener Majak zdecydował się na dwie zmiany. Wszelakiego i Jędrzejczyka zastąpili Lekan oraz Wasiu Elemuren.

W 50 minucie gola mógł zdobyć Kowalczyk ale jego uderzenie przeszło tuż obok lewego słupka. I po raz drugi tego dnia sprawdziło się przysłowie o zmarnowanych sytuacjach. Tym razem gola dla piłkarzy z Pabianic zdobył Kozłewski.

Utrata gola podziałała na Concordię jak płachta na byka. W naszym zespole doszło do jeszcze jednej zmiany. Młodego Jakuba Bąbola zastąpił kolejny gracz ofensywny Mariusz Zaor.

Na kwadrans przed końcem udało się piotrkowianom zdobyć wyrównującą bramkę. Piękne uderzenie zza pola karnego oddał Icaro Perreira. Jego strzał odbił się jeszcze od wewnętrznej części słupka i wpadł do siatki Włókniarza.

Kolejna akcja mogła przynieść prowadzenie dla Concordii ale Zaor nie trafił w bramkę mając przed sobą tylko bramkarza.

Atakujący piłkarze z Piotrkowa w końcu dopięli swego i 83 minucie Diego Bezerra nie dał szans Rzeźniczakowi.

Zadowoleni z prowadzenia piłkarze Concordii nieco oddali pole gry i Włókniarz powinien doprowadzić do remisu w 85 minucie ale napastnicy gości nie wiedzieli co zrobić z piłką, nie oddając strzału mając przed sobą tylko Przybylskiego.

Tuż przed końcem spotkania Mariusz Zaor miał szansę na podwyższenie prowadzenia ale tym razem na przeszkodzie stanął pabianicki bramkarz.

Już w doliczonym czasie gry za brzydki faul na nogi Bezerry boisko musiał opuścić Witold Kurzawa z ekipy Włókniarza.

Spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem Concordii i biorąc pod uwagę dyspozycję Włókniarza były to ciężko wywalczone 3 punkty. Wygrana tym cenniejsza, iż w składzie coraz częściej pojawiają się zawodnicy jeszcze do niedawna trenujący w zespołach juniorskich. Niewykluczone, że w tym spotkaniu Concordia przypieczętowała spadek Włókniarza do klasy okręgowej, chociaż wszystko wyjaśni się w ostatniej kolejce.

Po meczu wyjaśniło się również, że w nowym sezonie Sławomir Majak nie będzie trenerem Concordii.

Więcej informacji o Concordii wkrótce podamy.

• Komentarzy [0]
• czytano: [1688]
• DO