Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
Inne rozgrywki » IV liga |
Niestety Concordii nie udało się przełamać złej serii i u siebie po zaciętym spotkaniu przegrali z Zawiszą Pajęczno 0:1 (0:0). Decydujące trafienie dla gości zdobył Marcin Przybył w 60 minucie.
Skład Concordii:
Dąbrowski - Kukułka, Woźniak, Da Silva, Lekan - Caminha ('62 Bezerra), Sońta ('75 Jędrzejczyk), Perreira (82' Kowalczyk), Junior Pedro - Zaor, Wasiu Elemuren.
Relacja w dalszej części artykułu. Wstęp do galerii można zobaczyć -> tutaj <-. Rozszerzoną galerię można zobaczyć -> tutaj <-
Już od początku meczu było widać, że piłkarzom Concordii bardzo zależy aby przełamać złą serię. Już w 7 minucie Zaor mógł zdobyć gola ale z najbliższej odległości nie trafił do bramki. Gospodarze raz po raz atakowali, ale zabrakło decydującego podania aby zdobyć upragnioną bramkę. W 30 minucie dość kontrowersyjna decyzje podjął sędzia Pskit, który nie dopatrzył się zagrania faul w polu karnym na Elemerumie, jednocześnie stwierdził, że Nigeryjczyk symulował wymuszenie rzutu karnego i ukarał naszego piłkarza żółtą kartka. 1 połowa to atak pozycyjny w wykonaniu piłkarzy z Piotrkowa, natomiast goście grający jednym napastnikiem z przodu skupili się na grze z kontry.
Druga polowe lepiej zaczęli gospodarze i raz po raz gościli pod bramka piłkarzy z Pajęczna Niestety ciągły atak to również narażenie się na szybką kontrę i jedna z takich akcji zakończyła się w 62 minucie bramka Marcina Przybyła Piłkarze Concordii rzucili się do odrabiania strat ale nie mogli przebić się przez cofnięty do defensywy zespół gości. W 70 minucie Wasiu mógł zdobyć gola ale jego strzał z 10 metrów odbił bramkarz gości Na domiar złego Concordia musiała kończyć spotkanie w dziesięciu – wychodzącego na czystą pozycję zatrzymywał Piotr Woźniak i sędzia odesłał Naszego zawodnika do szatni. W tym momencie Sławomir Majak musiał postawić wszystko na jedna kartę i w miejsce defensywnego pomocnika Icaro Perreiry pojawił się kolejny napastnik Kamil Kowalczyk. W ostatniej minucie kolejna kontrowersyjna decyzja sędziów, tym razem liniowego, który ocenił że Mariusz Zaor był na spalonym w momencie podania.
W spotkanie dużo lepiej zaprezentowali się piłkarze Concordii ale 3 punkty niestety jadą do Pajęczna.
Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 43, wczoraj: 167
ogółem: 623 820
statystyki szczegółowe